Czy zwracasz uwagę na okna?

Czy zwracasz uwagę na okna?

Ze wstawaniem chyba każdy ma problem. Może nie codziennie, może wręcz rzadko, natomiast nie ma osoby, która po otwarciu oczu rano przed koniecznością zwleczenia się z łóżka, chociaż raz na jakiś czas nie powie sobie „nie ma mowy, dzisiaj nie dam rady”.

Okna w codziennym życiu

oknaOczywiście rozsądek w dorosłym życiu zdecydowanie częściej wygrywa z lenistwem, dlatego też w ten smutny sposób rozpoczynamy codzienną rutyną, która ma nas docelowo doprowadzić do miejsca pracy lub nauki. Moje poranne rytuały nie różnią się zbytnio od innych, ale pozwolę sobie napisać kilka słów o męczarniach, które trzeba rano przecierpieć. Po tym jakże ciężkim i trudnym powstaniu z łóżka, pierwsze co robię to spoglądam w okna sypialni. W tym pokoju mamy dwa tanie okna w Piasecznie, które odpowiednio dają nam widok na południe oraz zachód. Nie ma problemu ze słońcem, które by nas wyrzucało z łóżka, a kładziemy się długo po jego zajściu za horyzontem, więc lokalizacja sypialni – idealna. Należy ubrać bieliznę, aby nie latać na Adama po mieszkaniu oraz sąsiedzi nie mieli zbyt dużej satysfakcji (mieszkamy na parterze). Szybka poranna toaleta i trzeba się ubierać, czyli to co robi każdy. A teraz mały wyróżnik. Coraz więcej osób pomija bardzo ważny element poranka, czyli śniadanie. Ma ono dostarczyć na tyle energii, aby na przykład w moim przypadku, móc przebyć cały Otwock od domu do pracy. Tak więc obowiązkowe płatki owsiane z mlekiem oraz kawa. W międzyczasie oczywiście cały dom, czyli żona oraz syn robią te same rzeczy, ale rozłożone w czasie, żebyśmy sobie wzajemnie nie przeszkadzali.

 

Kolejne spojrzenie przez okna, aby móc określić „na oko” stan pogody i ubiór, jaki będzie konieczny. Dopasowanie garderoby dla mnie oraz reszty rodziny i już po czterdziestu minutach od pobudki, mogę wyruszać na kolejny dzień rutyny w pracy, ale to już inna historia.