Klasyczne „kozy” wracają do łask

Klasyczne „kozy” wracają do łask

Kominek wolnostojący kiedyś kojarzył nam się wyłącznie z bardzo starymi domami, które teraz niszczeją od nadmiaru wilgoci, a zmurszałe belki, podpierające ich stropy, rozsypują się ze starości. Do tego ten typ kominka był raczej kojarzony z osobami mało zamożnymi. Na dworach i w pałacach dominowały bowiem raczej wbudowane w ścianę, bogato zdobione kominki. Wszystko jednak zmieniło się w ostatnim dwudziestoleciu.

Nowoczesne piece wolnostojące, czyli o „kozie” w nowej wersji słów kilka

nowoczesne piece wolnostojąceStary, dobrze nam znany, potocznie nazywany „kozą” kominek przeżywa w ostatnim czasie prawdziwy renesans. Zarówno w klasycznych, jak i zupełnie nowoczesnych wnętrzach pojawia się on w przeróżnych formach i kolorach. Czy to oznacza, że wbudowane kominki są passe? Tak daleko idący wniosek jest z pewnością przesadą, ale nie sposób nie zauważyć, że nowoczesne piece wolnostojące mają ostatnio prawdziwe wzięcie. Występują one zarówno w tradycyjnej formie, jak w starych domach albo też w nowym wydaniu. Architekci prześcigają się w tym, czyj kominek będzie oryginalniejszy. Design kominków wolnostojących jest absolutnie niesamowity. Czasem wręcz nie można uwierzyć, że stworzone przez projektanta dzieło sztuki jest w istocie kominkiem i rzeczywiście może spełniać swoją rolę. Zwróćmy uwagę na to, czy kominek, który zamierzamy kupić jest zbudowany z solidnego materiału, najlepiej żeliwa. Do tego czy pozwala nam na połączenie z systemem płaszcza wodnego. No i przede wszystkim nowoczesne piece wolnostojące powinny mieć jak największą zdolność grzewczą.

A zatem nowoczesne piece wolnostojące stanowią aktualny trend w świecie kominków. Nie oznacza to jednak, że nie produkuje się już tradycyjnych, wbudowanych w ścianę wersji. Należy jednak stwierdzić, że obie wersje – ta wbudowana oraz klasyczna „koza” równie dobrze ogrzewają pomieszczenia i miło posiedzieć przy kominku w zimowy wieczór.