Kto ma przeprowadzić analizę produktywności?

Witam, mam na imię Karol, od kilku lat jestem właścicielem prywatnej elektrowni wiatrowej. Wiele osób pyta mnie, czy warto? Czy taka inwestycja ma sens i jak ona przebiega?
Analiza produktywności to podstawa
Postanowiłem podzielić się, zatem z wami moimi subiektywnymi odczuciami, ocenami i przedstawić wam niektóre elementy potrzebne do założenia własnej elektrowni. Po pierwsze: godna polecenia analiza produktywności. Zanim w ogóle zastanowicie się nad tym, czy warto? Poddajcie analizie teren, na którym chcielibyście przeprowadzić daną inwestycje. Oczywiście nie róbcie tego sami. Człowiek często ulega mylnemu wrażeniu. Podobnie było ze mną, gdybym nie zatrudnił firmy, która przygotowuje raport środowiskowy, pewnie wybrałbym na teren inwestycji miejsce położone w zacisznej części oddzielonej od działań wiatru. Na szczęście stało się inaczej. Skoro już mówimy o firmach zajmujących się takimi raportami, warto dokładnie zorientować się w przedstawianych ofertach. Powstaje, bowiem coraz więcej firm oferujących szeroki wachlarz usług. Najlepiej byłoby wybrać taką, która zrobi dla was kompletny raport, zawierający w sobie takie elementy jak analiza hałasu, czy też analiza migotania cienia. Pewnie zastanawiacie się, po co to wszystko? Po to moi drodzy, byście w ogóle wiedzieli, czy taka inwestycja może mieć u was miejsce. W końcu taka elektrownia wiatrowa nie ma wpływu tylko na awifaunę, ale również na ludzi, którzy będą znajdowali się w pobliżu waszej farmy wiatraków. Moi drodzy, jeśli pytacie mnie, czy warto? Moja odpowiedź, jest raczej krótka. Tak, mi osobiście posiadanie elektrowni wiatrowej absolutnie się opłaciło.
Nie chcę was namawiać, bo to jednak spora inwestycja, jednak mimo wszystko, zapraszam Państwa do głębszego zapoznania się z tematem. Pozdrawiam serdecznie, Karol!