Metoda leczenia boreliozy biorezonansem

Borelioza to wyjątkowo podstępna choroba. Bardzo trudno ja zdiagnozować, a leczenie jest długie i skomplikowane. Kiedy nie działają już antybiotyki, warto rozważyć inne, niekonwencjonalne metody walki z tym trudnym schorzeniem.

Czy można wyleczyć boreliozę biorezonansem?

Borelioza jest bardzo niebezpieczną chorobą, która może negatywnie oddziaływać na różne funkcje organizmu. Do zakażenia dochodzi najczęściej przez ugryzienie kleszcza.  Niestety często zdarza się, że kleszcz jest na tyle mały, że zostaje niezauważony. Jednym z najbardziej oczywistych objawów zarażenia boreliozą jest tzw. „rumień wędrujący”. Jeżeli zauważymy go u siebie trzeba jak najszybciej udać się do lekarza. Niestety w wielu przypadkach rumień wcale nie występuje. Również badania krwi nie rozstrzygają jednoznacznie o chorobie, dlatego postawienie diagnozy jest bardzo trudne, a objawy mogą wystąpić nawet po kilku latach, kiedy borelioza jest już bardzo rozwinięta. Najpopularniejszym sposobem leczenia jest antybiotykoterapia. Zazwyczaj jest ona bardzo długa i żmudna, a dodatkowo wyniszcza organizm i często nie przynosi spodziewanych rezultatów. Alternatywnym rozwiązaniem jest coraz popularniejsze leczenie boreliozy biorezonansem. Zabieg polega na emitowaniu fali o odpowiednich częstotliwościach, która wprowadza bakterie borelli w drgania i w ten sposób rozrywa je. W zależności od stopnia zaawansowania choroby potrzeba odpowiednio dużej ilości zabiegów – od 10 do 30, które trzeba czasem jeszcze powtarzać co jakiś czas nawet po ustąpieniu objawów. 

Biorezonans pomaga nie tylko w leczeniu, ale również poprawnym zdiagnozowaniu boreliozy. Wielu pacjentom ta metoda bardzo pomogła w walce z choroba, pamiętajmy jednak, że przed podjęciem takiej terapii niezbędna jest konsultacja lekarska.