Spotkanie na temat misji oblackich

Spotkanie na temat misji oblackich

oblaci

Cześć, dzisiaj po lekcjach odbyło się bardzo ciekawe spotkanie. Naszą szkołę odwiedzili, bowiem Oblaci. Przez ponad dwie godziny opowiadali nam, na czym polegają misje oblackie.

Oblaci opowiadali nam o misjach

oblaciMuszę wam powiedzieć, że na dzień dzisiejszy jestem tym bardzo zainteresowana, co prawda jestem jeszcze uczennicą pierwszej klasy liceum, ale wydaje mi się, że te podróże misyjne tak szybko nie wyjdą mi z głowy. Już od najmłodszych lat marzyłam o tym, żeby pomagać innym, nawet zastanawiałam się, czy nie wybrać się na pielęgniarstwo, albo jakiś inny medyczny kierunek. Wiem, że troszkę czasu jeszcze przede mną, jednak wydaje mi się, że taki wolontariat misyjny, to może być naprawdę genialne rozwiązanie. Pomocni oblaci opowiadali, że właśnie spora liczba ludzi wybiera się na wolontariat, zaraz po zakończeniu liceum, żeby zrobić sobie tak zwany rok przerwy od nauki. Po powrocie ze szkoły, usiadłam z moimi rodzicami przy obiedzie i opowiedziałam im, na czy polega ta cała prokura misyjna. Wysłuchali mnie na spokojnie i stwierdzili, że jeśli za dwa lata ten pomysł jakimś cudem nie wyfrunie mi z głowy to zgodzą się bym uczestniczyła w takiej misji. Zdziwiłam się, bo miałam wrażenie, że moi rodzice są raczej negatywnie nastawieni do takich przedsięwzięć, a może po prostu wydaje im się, że za jakiś czas taka opcja faktycznie przestanie mnie interesować? Ciężko stwierdzić, ja jednak jak na razie będę trzymała się myśli, że podróże misyjne, to fajna sprawa. Poczytam o tym jeszcze w Internecie, udam się na jakieś spotkanie i zobaczymy, co o tym wszystkim będę myślała za kilka miesięcy.

Na razie jednak uciekam, bo jutro mam ogromną prace klasową z chemii! Jejku, jak ja chciałabym już skończyć to liceum i móc robić dokładnie to, na co mam ochotę, trzymajcie się, cześć!